Zarówno ja, jak i mój narzeczony bardzo przepadamy za kurczakiem. Niestety ja jadam tylko piersi i podudzia, natomiast Michał lubi wszystkie części. Choć moja teściowa przygotowuje naprawdę pysznego kurczaka w sosie, ja zdecydowanie wolę pieczonego. Koniecznie dobrze wypieczony i chrupiący. Dlatego właśnie na świąteczny postanowiłam upiec kurczaka w całości. Nie dość, że był niezwykle aromatyczny, z chrupiącą skórką i w pięknym kolorze, to jeszcze prezentował się zjawiskowo.
Te danie nie jest zbyt skomplikowane, ale robi furorę! Ja mojego kurczaka marynowałam przez dwie doby, więc niezwykle przeszedł przyprawami i był super doprawiony. Polecam w wersji z pieczonymi ziemniaczkami i surówką (u mnie buraczki).
Składniki:
-duży kurczak (u mnie 2,2kg)
-ok. 10 łyżek oleju
-opakowanie przyprawy do kurczaka
-1 łyżeczka chilli (może być mniej, ja lubię ostre)
-1 łyżka przyprawy gyros
-1 łyżka papryki słodkiej
-1,5 łyżeczki soli
-1 łyżeczka pieprzu
-3 ząbki czosnku
-ok. 10 łyżek oleju
-opakowanie przyprawy do kurczaka
-1 łyżeczka chilli (może być mniej, ja lubię ostre)
-1 łyżka przyprawy gyros
-1 łyżka papryki słodkiej
-1,5 łyżeczki soli
-1 łyżeczka pieprzu
-3 ząbki czosnku
- pół łyżeczki oregano
Kurczaka dokładnie myjemy i oczyszczamy. Nacieramy solą. Do głębokiego naczynia wrzucamy przyprawy, zalewamy olejem i dokładnie mieszamy. Zanurzamy kurczaka i bardzo
dokładnie nacieramy marynatą (także od środka). Do środka kurczaka
wkładamy obrane i przekrojone na pół ząbki czosnku. Wkładamy na kilka godzin
do lodówki ( u mnie 48h). Po tym czasie mięso pieczemy około 2 godzin w 200 stopniach.
Wygląda pysznie :) Super chrupiący... ach rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuń