W moim rodzinnym domu barszcz czerwony jadało się z makaronem lub uszkami. Nigdy nie pomyślałabym, że można go podać z ziemniakami. Na blogach, które czytam barszczyk zawsze jest podawany z ziemniakami! Ja raczej się nie przekonam, więc polecam wszystkim moją wersje:)
Składniki
- 5 średnich buraków
- 2 marchewki
- lubiony gruby makaron
- 3 ziela angielskie
- 4–5 ziaren czarnego pieprzu
- 2 liście laurowe
- 2 ząbki czosnku
- 2–3 łyżki
- ¾ szklanki kwaśnej śmietany, 12%
- majeranek
- szczypta cukru
- 3 skrzydełka
Skrzydełka myjemy i zalewamy. Gotujemy na małym ogniu ok 30 minut. Marchewkę obieramy i kroimy w talarki. Buraki obieramy i kroimy w kostkę. Przekładamy do garnka i zalewamy wodą, kilka centymetrów nad buraki. gotujemy do miękkości i dodajemy wraz z wodą do skrzydełek. Dodajemy ziele angielskie, pieprz, rozgnieciony czosnek, liście laurowe i ocet oraz marchewkę. Całość razem powoli gotujemy. Śmietanę rozcieńczamy gorącym barszczem i łączymy. Barszcz doprawiamy wg smaku: octem, pieprzem, jeśli jest jeszcze potrzeba, solą i szczyptą cukru. Dodajemy majeranek, mieszamy. Podajemy z ugotowanym makaronem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz